Podwodne Miasta w kilka minut

Gier Pana Suchego raczej nie lubię. Głównie dlatego, że są właśnie no.. takie.. suche. Ogólnie wolę ostatnio tematyczne tytuły, co nie oznacza, że muszę mieć tonę tzw fluffu, historię, postacie pierwszo-, drugo- i trzecio-planowe. Po prostu lubię jak to co robię ma tematyczny sens. I tak jest w najnowszej grze Vladimira Suchego: Podwodne Miasta. I ja tutaj czuję ten temat, pomaga mi się zagłębić w mechanikę i delektować strategicznymi decyzjami. A jak chcecie wiedzieć więcej to zapraszam do mojej kolejnej kilkuminutówki

Czytaj dalej

Regaliki #6 – Kingdomino

Moje dzieci rosną. Z Klarą w zasadzie możemy już grać we wszystko, a Filip szybko ją goni. Ale nie ma co się śpieszyć i rzucać się na jakieś kobyły, skoro jest tyle dobrych gier dla dzieci i rodzin. Takim tytułem według mnie jest Kingdomino i jak nietrudno się domyślić jest oparty na mechanice domina. Ładna, kolorowa gra, ale czy spodobała się dzieciom?

Czytaj dalej

Tapestry w kilka minut

Tapestry to nowa gra Jameyiego Stegmaiera, która ostatnio wzbudza wiele emocji w planszowych internetach. Z jednej stronie bardzo wysoko postawiona poprzeczka przez samego autora, swoimi poprzednimi grami oraz bardzo duże oczekiwania po usłyszeniu, że Tapestry ma być grą cywilizacyjną. Z drugiej strony kolorowa oprawa graficzna i krótka instrukcja sugerują, że będzie to gra raczej prostsza (co zresztą podkreśla sam autor). Dla mnie ten tytuł, to przede wszystkim dużo emocji i zdezorientowanie, bo po pierwszej partii nie miałem pojęcia co sądzić o Tapestry. Czy po kolejnych partiach rozjaśniło mi się w głowie?

Czytaj dalej

Regaliki #5 – Obłędny Rycerz

W te wakacje dużo czasu spędziłem z rodziną, ale na planszówki też się znalazł czas. Czasem nawet udało się to połączyć i pograłem trochę z dziećmi. Jedną z ciekawszych propozycji do takiego rodzinnego grania jest moim zdaniem Obłędny Rycerz. Nietypowa gra kooperacyjno-zręcznościowa. Ale nie wierzcie mi na słowo, a posłuchajcie Filipa i Klary.

Czytaj dalej

Western Legends w kilka minut…. a potem jeszcze dodatki

Po Western Legends obiecywałem sobie dużo. Miała to być gra przygodowa, gdzie gracze mają swobodę czy będą prawymi ranczerami, pokerowymi wyjadaczami, czy kowbojami na bakier z prawem. Żadnych utartych ścieżek, swoboda i wolność wyborów. Brzmi świetnie prawda? W wyobraźni widziałem olbrzymią planszę, mnóstwo żetonów, kart i komponentów. A potem zobaczyłem pudło i co ma środku … i szczerze powiedziawszy poczułem lekki zawód. Całe szczęście z każdą chwilą ten zawód się zmniejszał. A co zostało na samym końcu? Zobaczcie sami

Czytaj dalej

Brzdęk – nie drażnij smoka w kilka minut

Gra Roku 2019  czy to naprawdę taka rewolucja? Spoiler – dla mnie tak. Bardzo chętnie wykładam Brzdęk na stół, bo pokazuje mi, że nawet nielubiana przeze mnie mechanika w dobrze dobranym temacie potrafi stać się jedną z moich ulubionych gier. Zapraszam na kilkuminutowe zwiedzanie lochów zamieszkałych przez zazdrosnego o swoje skarby smoka – dłużej nie mogę was zatrzymywać przy ekranach, bo jeżeli zdecydujecie się na zakup to na wszelki wypadek lepiej się pośpieszyć. Kto wie jak długo Brzdęk poleży jeszcze na sklepowych półkach.

Czytaj dalej

Glory: A Game of Knights w kilka minut

Dzisiaj mam dla was kilka minut z Glory: a game of Knights. Grą, której patronuje ZnadPlanszy, a która od 2 kwietnia walczy o ufundowanie na portalu zagramw.to, a w zasadzie to walczyła, bo gra jest już ufundowana. Teraz pozostaje nabijanie dodatkowych celów. Film nakręcony został na bazie prototypu, chociaż na pierwszy rzut oka tego nie widać. A o czym jest gra ? Jak sam tytuł wskazuje o rycerzach. Ale po więcej szczegółów musicie sięgnąć do filmu.

Czytaj dalej

Azul Witraże Sintry w kilka minut

Azul to niewątpliwie ogromny hit Michaela Kieslinga. W rok po ukazaniu się gry autor przygotował kontynuację: Azul: Witraże Sintry. Odgrzewany kotlet? Podobno nie. Zapraszam – w kilka minut dowiecie się wszystkiego co potrzebujecie o tej grze.

 

Czytaj dalej

KeyForge w kilka minut

W Magic: The Gathering grałem tylko chwilę w wersję elektroniczną (i w teorii wiem mniej więcej, co się z czym je). Przez pierwszy cykl grałem w Android: Netrunner, pogrywam od czasu do czasu w Arkham Horror: LCG. To są trzy gry kolekcjonerskie i w żadną nie wszedłem głębiej, bo nie lubię gonić za trendami i non stop budować talii, zmieniać, testować. Może jakbym miał z kim grać regularnie to wyglądałoby to inaczej. Teraz nadeszło wybawienie – gra, która jest podobna do przeze mnie wspomnianych – różne frakcje, moce itp, a jednocześnie nie wymaga budowania talii, bo to co dostajemy jest unikalne i niemodyfikowalne. Oto KeyForge.

Czytaj dalej

8Bit Box w kilka minut

Wychowałem się na 8bitowych grach. Pacman, Mario, F-Zero, Zelda – to część mojego dzieciństwa, a także dorosłego życia bo bardzo chętnie wracam do tych tytułów. Prób przeniesienia gier komputerowych na planszówki było już sporo, również gier uderzających w nostalgiczne tony. A że ja lubię jedno i drugie, to nie mogłem się powstrzymać przed spróbowaniem 8Bit Box od wydawnictwa 2Pionki. Trzy gry w jednym pudełku, a raczej konsoli.

Czytaj dalej