KeyForge w kilka minut
W Magic: The Gathering grałem tylko chwilę w wersję elektroniczną (i w teorii wiem mniej więcej, co się z czym je). Przez pierwszy cykl grałem w Android: Netrunner, pogrywam od czasu do czasu w Arkham Horror: LCG. To są trzy gry kolekcjonerskie i w żadną nie wszedłem głębiej, bo nie lubię gonić za trendami i non stop budować talii, zmieniać, testować. Może jakbym miał z kim grać regularnie to wyglądałoby to inaczej. Teraz nadeszło wybawienie – gra, która jest podobna do przeze mnie wspomnianych – różne frakcje, moce itp, a jednocześnie nie wymaga budowania talii, bo to co dostajemy jest unikalne i niemodyfikowalne. Oto KeyForge.