Race 3000 – Formuła 1 w świecie Lego
Od prawie roku LEGO wydaje gry planszowe. Na rynku jest już 9 tytułów i szykowane są nowe. Od tego miesiąca w sklepach w całym kraju możemy na półkach znaleźć gry LEGO w polskich wersjach językowych.
Redakcja Games Fanatic otrzymała kilka gier do recenzji, dlatego w najbliższych tygodniach możecie spodziewać się naszych opinii na ich temat. No może nie do końca naszych – są to w końcu pozycje przeznaczone raczej dla młodszych graczy, dlatego postaraliśmy się o opis właśnie ich wrażeń.
Na pierwszy ogień idzie Race 3000 – czyli klockowe wyścigi.
Od początku grom LEGO towarzyszą dwie rzeczy. Pierwsza to kostka, którą znajdziemy w każdym pudełku. Oczywiście nie taka sobie zwyczajna kość tylko kość LEGO. Jej ścianki możemy dowolnie zmieniać, a dzięki gumowym brzegom lepiej się odbija i nie powinna się niszczyć. Jest niesamowita i bardzo, bardzo mi się podoba. Druga rzecz to slogan promujący wszystkie gry: Buduj, Graj, Zmieniaj, w którym zawiera się cała filozofia tych tytułów.
Buduj
Oczywiście całą planszę trzeba samemu zbudować, ale zamiast próbować opisywać jak gra wygląda, najlepiej żebyście zobaczyli sami.
Graj
Reguły gry są bardzo proste – mieszczą się w końcu na jednej stronie i są skierowane do dzieci. Rozgrywka opiera się na kostce, na której gracze umieszczają elementy w swoich kolorach. Po rzucie kostką, jeżeli na ściance są wolne miejsca, gracz może dołożyć tam swój element, a następnie poruszyć się na torze o tyle pól (tzw studów czyli wypustek na klockach LEGO) ile elementów w jego kolorze jest na tej ściance. Pozostali gracze, jeżeli na tej ściance też są ich kolory, również się poruszą.
Czasem po rzucie kostką wypadnie pomarańczowy element – czyli turbodopalacz. Dzięki niemu samochód gracza porusza się o wiele szybciej – do najbliższego pomarańczowego elementu. W czasie jazdy oczywiście gracze się wyprzedzają, muszą uważać na plamy oleju i omijać je, zmieniając tor po którym się poruszają.
W grze możemy również wykorzystać kilka zaproponowanych zmian w regułach jak aleja serwisowa, czy skróty na torze.
Zmieniaj
Podstawą wszystkich gier LEGO są właśnie mniejsze i większe zmiany, które gracze mogą, a nawet powinni próbować wprowadzać do gier. Zachęca do tego sam wydawca w instrukcji. Zresztą najlepiej zacytować właśnie jej odpowiedni fragment:
Kostka LEGO pozwala swobodnie zmieniać grę oraz tworzyć ją na nowo według własnego pomysłu. Możesz zmieniać obszar gry, jej elementy, a nawet reguły. Z każdą drobną zmianą gra staje się coraz bardziej TWOJA.
Sekret zmian tkwi w tym, aby wprowadzać tylko jedną zmianę na raz. Dzięki temu możesz sprawdzić, czy po zmianie gra jest bardziej atrakcyjna. Jeśli tak, zachowaj ją i spróbuj wprowadzić kolejną.
Szczególnie ten drugi akapit ujął mnie za serce. Widzę już tych nowych autorów gier planszowych wychowanych właśnie na tym fragmencie instrukcji (ok – na pewno trochę przesadzam). Bardzo duży plus dla LEGO za taki pomysł na gry. W samej instrukcji mamy już zaproponowane dwie reguły: skróty i pit stop (aleja serwisowa), które lekko urozmaicają grę. Podstawowym elementem, który może ulec zmianie jest oczywiście sam tor, ale w tym tytule widzę naprawdę bardzo duże możliwości zmian. Nie widzę przeszkód, aby z pomocą dodatkowych klocków z Race 3000 zrobić młodszego brata Formuły D.
Oceniaj
I właśnie ten fakt powoduje, że mogę tę grę polecić. Ilość możliwych modyfikacji, ograniczona tylko wyobraźnią dzieciaków dodaje +1 do końcowej oceny. Sama bazowa gra niestety mnie nie porwała. Dzieci bawiły się przy niej nieźle, ale decyzji jest w niej naprawdę niewiele. Nie mamy w ogóle wpływu na bardzo ciekawy mechanizm czyli na dodawanie swoich elementów ruchu na ścianach kostki – po prostu co wyrzucimy, tam dostawiamy element (dopiero z zaproponowaną dodatkową regułą alei serwisowej możemy wprowadzać dodatkowe zmiany na kostce).
Na torze też nie ma zbyt wielu decyzji do podjęcia – jeżeli przed naszym bolidem znajduje się plama oleju, to gracze zmieniają tor na sąsiedni przy najbliższej okazji i tyle. O wiele bardziej interesująco przebiegała rozgrywka, gdy zdecydowaliśmy, że gracze mogą te plamy oleju za sobą zostawić w dowolnym momencie wyścigu. Dodajmy do tego jeszcze kilka takich „usprawnień” i mamy grę a’la Mario Kart.
Race 3000 jest pozycją z drzemiącym potencjałem, który gracze będą musieli wydobyć. Jako pierwszą grę LEGO polecałbym jednak inny tytuł, który w swojej pierwotnej i niezmienionej formie da graczom trochę więcej decyzji do podjęcia. Pomimo tego jeżeli Wasze dzieci lubią i umieją kombinować z regułami gry, to myślę, że jest to wymarzona pozycja dla nich… no i raczej dla chłopców, bo dziewczynki nie szaleją raczej za formułą 1.